niedziela, 30 listopada 2014

One Part 2

One Part Część 2

Federico:
W końcu udało mi się znaleźć cudowną dziewczynę i jak zwykle musiałem wszystko zniszczyć.Wiedziałem,że muszę ją odnaleźć.Próbowałem dodzwonić się do niej po raz setny i ku mojemu zdziwieniu odebrała.
-Czego?!-warknęła byłem zaskoczony barwą jej głosu
 -Lu proszę wysłuchaj mnie.Daj mi to wyjaśnić.
-Mam gdzieś twoje wyjaśnienia,wiec odpuść sobie i tak mnie już więcej nie zobaczysz
-Ale Lu..
-Miłego życia z twoją dziewczyną
-Ludmila to nie..-znów nie dała mi dojść do słowa
-Ferro nie ma czasu.Do zobaczenia NIGDY
-Do zobaczenia niebawem Ludmi
Przez przypadek Lu powiedziała mi swoje nazwisko.Ułatwiła mi zadanie ,teraz już wiedziałem co robić...

3 godziny później

Ludmila:
Jak mogłam być taka głupia.Przez tą cała wściekłość powiedziałam mu swoje nazwisko.Rrrr mam nadzieję,że nie będę już musiała nigdy więcej oglądać na swoje oczy tej fałszywej cudownej twarzyczki o najpiękniejszych kłamliwych oczach.Jeszcze tylko godzina i będę w BA.Na samą myśl o moim ciepłym mieszkaniu,własnym łóżku nie mogę przestać się uśmiechać.Smutno mi z powodu Federico,ale cieszę się ,że przed końcem wakacji dowiedziałam się jaki jest naprawdę.Gdybym się tego nie dowiedziała, w szkole chodziłabym jak jakieś zombie i w kółko o nim myślała .Wszyscy chłopacy to dranie.Życie jest za krótkie ,by wspominać złe chwile.Nie długo rok szkolny,więc nie będę miała czasu by myśleć ,o tych ochydnie paskudnych czarujących oczach, których właścicielem jest ON.
 
tydzień później

Skończyłam właśnie zajęcia w studio.Na parkingu był dzisiaj ogromy tłok i cudem okazałoby się jeśli w ciągu 10 minut dotarłabym do mojego auta.W połowie drogi ktoś powiedział moje imię na co wszyscy odsunęli się i utkwili na mnie swoje spojrzenia.
-Ludmilo
Wtedy zauważyłam go.Stał oparty o swoje czarne ferrari.
-Ooo kogo moje oczy widzą,czyżby nie tą gwiazduńcie o głosie słowiczka
Wszyscy zrobili chórem długie -Uuuuu
-Ja widzę tu tylko najpiękniejszą dziewczynę na świecie,która we Włoszech nie pozwoliła mi czegoś wyjaśnić,więc pozwól,że zrobię to teraz

Zjawiłaś się tak niespodziewanie
W jednej chwili zmieniłaś moje życie
Pokazałaś mi jak piękna jest miłość
Najpiękniejsze chwilę spędziłem właśnie z Tobą
W sercu mym zajęłaś stałe miejsce
i wtedy zrozumiałem ile dla mnie znaczysz
Pamiętasz tę noc
Gdy powiedziałem Ci prawdę odeszłaś ,bo żyłaś w kłamstwie
Nie było minuty byś nie była w moim śnie
Nie okłamałem Cię,że byłem z kimś
Bo ze mną byłaś tylko ty
Bo ja 
Kocham Cię

-Nie dałaś mi szansy ,by Cię o to zapytać Ludmilo,więc pytam teraz
Ludmilo,najjaśniejsza z wszystkich gwiazd na niebie
Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?
~
Witam was kochani oto i 2 część one parta 'to jeszcze nie koniec' 
Nie mogę uwierzyć że dobiliśmy do 1000
Jej dziękuję Wam kochani za tyle wyświetleń i komentarze 
Kocham was najmocniej
Mela
Ps.Za 4 godziny grudzień,a przecież dopiero co był początek września
Jej zostało mi pół roku w gimnazjum
Szybko się zleciało :/
Ściskam was i przetrwania szkoły życzę za 6 dni MIKOŁAJKI dla tego też niespodziankę przenoszę na 6.12.14






czwartek, 20 listopada 2014

Rozdział 7 część 1:Czy przeszłość zmieni się w teraźniejszość...

Witajcie kochani to tak moje usprawiedliwienie:
-byłam chora
-nie miałam neta
-i jestem okropna
WYBACZCIE

Ogromnie dziękuję za komentarz JESTEŚCIE CUDOWNI :*
KOCHAM WAS

ROZDZIAŁ 7 część 1

Ludmila:
Obudziłam się już we Włoszech .Jechaliśmy w taksówce,a przez okno rozciągał się cudowny krajobraz .Czułam się dziwnie jakby coś miało się stać.Zignorowałam jednak to przeczucie i starałam się zapamiętać obrazy za szybą.Nie minęła chwila i stanęliśmy przed piękną willą,a przed nią zauważyłam dziewczynę ,o takich samych oczach jak Federico.Nie zdążyliśmy wysiąść z samochodu i już rzuciła się na swojego brata.Uznałam ,że muszą bardzo się kochać
- Mój kochany braciszek
-Moja sis no no ,aż mi się nie chcę wierzyć ,że Alssio Ci się oświadczył
-No też się tego nie spodziewałam,a to pewnie jest ta uwaga cytuje :
piękna
mądra
cudowna
Ludmila
Nie mogłam się doczekać kiedy mój brat w końcu sobie kogoś znajdzie.Jestem Lucia,ale wszyscy mówią na mnie Luci lub Luc 
-Miło mi Cię poznać Ludmila ,ale to już wiesz możesz mówić na mnie Lu lub Ludmi jak wolisz.Mam nadzieję,że opowiesz mi kilka historii o Fede-puściłam oczko do dziewczyny
-Nie mam mowy-Fede trochę się  zdenerwował
-Czyżbyś miał coś do ukrycia kochany
-Nie ślicznotko ,byłem istnym aniołkiem 
-No nie powiedziała bym,ale chyba powinnam dać wam odpocząć .Mieliście długą podróż ,a na pewno rodzice też niedługo was odwiedzą .Pokój macie na poddaszu-tym razem puściła oczko do Fede i nie miałam pojęcia co to mogło oznaczać
-Ok ja muszę coś załatwić a ty zaprowadź Lu do pokoju
Federico:
Musiałem rozstać się na kilka godzin z moją Lu żeby zorganizować niespodziankę dla niej.Kupiłem wyjątkowy prezent i przygotowałem wszystko dla mojej księżniczki.Nie mogę uwierzyć,że udało mi się ją znaleźć .Stała się dla mnie wszystkim i bez jej miłości ,byłbym nikim.Cały czas boję się ,że zrobię coś głupiego i na zawsze ją stracę.Zabiorę ją dziś do bardzo wyjątkowego miejsca,które ma dla mnie ogromne znaczenie...
Uknułem małą intrygę by ją tu przywieść ...

~
Wiem krótki,ale musiałam już coś opublikować.Jeśli internet mi pozwoli do niedzieli napiszę rozdział część 2 i przygotuje niespodziankę+ 2 część O.P. :*
Ściskam Was moi kochani
Cieszycie się jak ja ,że jutro Piąteczek?

Komentujesz=Motywujesz
Dziękuję bardzo,że czytacie :*




piątek, 7 listopada 2014

Rozdział 6:Nie ,będące tak,czyli...


Federico:
-Najchętniej,bym się zgodziła,ale musisz mnie najpierw dobrze poznać i wtedy zdecydujesz czy nadal chcesz ze mną mieszkać.Potrafię być naprawdę nie znośna-powiedziała z przepięknym uśmiechem,tym w którym się zakochałem.
Chciałem już pocałować moją księżniczkę,gdy zadzwonił telefon:
-Gdzie ty jesteś miałeś przyjechać wczoraj.Zamierzasz w ogóle się tu pojawić?!
-Spokojnie Lucia .Powinienem przyjechać dziś wieczorem
-No dobrze ,wybaczam Ci pod warunkiem,że zjawisz się wreszcie z jakąś dziewczyną
-Nie wiem,czy skorzystać z takiej okazji..
-Ja tu się tylko droczyłam,a ty w końcu sobie kogoś znalazłeś .No najwyższa pora.Widzę was jeszcze dziś wieczorem u mnie .Pa
-Czekaj, ja jej się nawet nie spytałem
-No cóż masz problem bo nie znoszę sprzeciwu.Do wieczora,braciszku
-No do wieczora siostrzyczko
Ludmila:
Przysłuchiwałam się całej rozmowie z nie dowierzaniem.Na początku byłam przerażona kim może być ta Lucia,uspokoiłam się słysząc dopiero,że to jego siostra.Ogromnie ciekawiło mnie czemu Fede dziś do niej jedzie.Już chciałam go o to zapytać ,ale oczywiście mnie ubiegł:
-Dzwoniła moja siostra i niestety zostałem zmuszony do złożenia Ci propozycji bez możliwości odrzucenia
-Zamieniam się w słuch
-Pojechałabyś ze mną na tydzień do Włoch.Moja siostra bierze ślub i uparła się,że chcę Cię poznać
-Z tego co dobrze usłyszałam to jedziemy dzisiaj ,tak ?
-Samolot mamy za 3 godziny
-Ok,czyli muszę pośpieszyć się z pakowaniem
-Cieszę się,że jedziesz ze mną.Chodź zawiozę Cię do domu
Federico:
Nie mogłem uwierzyć,że naprawdę się zgodziła.Nie mogę się doczekać,aż pokarzę jej moją ojczyznę. Wpadłem już na genialny pomysł ,myślę,że powinno jej się spodobać.

3 godziny później


Jesteśmy już w samolocie,a Ludmi wydaję się jakaś dziwna Pomyślałem,że warto ją o to zapytać:
-Ludmila, wszystko w porządku
-Taak...niee..jaa.. nie będziesz się śmiał
-No pewnie,że nie możesz mi powiedzieć
-No..bo ja boję się latać
-Ale nie masz czego kochana.Przy mnie zawsze będziesz bezpieczna,a teraz oprzyj się o mnie i spróbuj zasnąć bo czeka nas długa podróż
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też skarbie
Nie musiałem czekać długo,by Lu zasnęła .Przez cała podróż rozmyślałem nad moim planem.Jeśli wszystko się uda moje życie zmieni się ...
~
Nie dobra ja.Przychodzę po takim czasie z tak krótkim rozdziałem.Wybaczcie,szkoła i brak weny.Ale wróciła więc mega się cieszę.Wyjaśniam już czemu tak krótki : Następny rozdział będzie o wiele dłuższy i pojawi się najprawdopodobniej we wtorek lub szybciej.Zależy czy będziecie czytać i komentować kochani
Przypominam,że zbliżamy się również do NIESPODZIANKI
Ściskam was Mela :**