Ludmila:
Zaraz po nagraniu musieliśmy wracać, by przygotować się na ślub.Lucia i Alssio pobrali się w pięknej kapliczce wystrojonej w białe róże i lilie.Cała ceremonia była bardzo wzruszająca .Obecnie siedzę z mamą Fede,która zadaje mi niezliczoną ilość pytań,począwszy od rozmiaru który noszę po to, jak wyglądało moje spotkanie z jej synem.Po godzinie spędzonej w towarzystwie pani Pasqarelli ,mój chłopak postanowił w końcu mnie uratować i zaproponował mi taniec,na który od razu przystałam:
-Pięknie wyglądasz
-Dziękuję,tobie też całkiem nieźle w tym garniturku
-Pięknie wyglądasz
-Dziękuję,tobie też całkiem nieźle w tym garniturku
-I jak moja mama?
-Hmm..no wiesz....
-Zadaje dużo pytań?
-Ogromnie dużo-chociaż mama Federico była niezmiernie ciekawą osobą to emanowało od niej niezwykłe ciepło,przez co od razu stawała się osobą godną zaufania.
-Spróbuje Ci to wynagrodzić-kiedy byliśmy centymetry od pocałunku,zdarzyło się coś dziwnego.Zadzwonił jego telefon,a on bez żadnych wyjaśnień powiedział,że musi gdzieś iść.Czekałam dziesięć minut,pół godziny ,godzinę kiedy go nadal nie było postanowiłam ,że udam się do domu.Nie chcąc na nikogo wpaść i tłumaczyć się z powodu powrotu ,wyszłam tylnym wyjściem.Widok ,który zaszczycił mnie po wyjściu zwalił mnie z nóg...
Federico stał z jakąś wysoką brunetką w jednoznacznej pozycji,która mogła oznaczać tylko jedno pocałunek.Nie byłam pewna czy uda mi się ustać na nogach,jednak postanowiłam być silna.Najszybciej jak mogłam dostałam się do auta,a stamtąd udałam się po walizkę.Nie minęła godzina ,a już byłam w samolocie,który leciał do Hiszpanii.Zastanawiacie się pewnie czemu Hiszpania.Myślę,że czas powrócić w rodzinne strony.Zapomnieć o wszystkim i oddać się muzyce ...
Federico:
Miałem właśnie pocałować Lu ,kiedy zadzwonił mój telefon.Osobą dzwoniącą była Sofi,co bardzo mnie zdziwiło.Okazało się ,że czeka na mnie przy tylnym wejściu.Rozmawialiśmy gdzieś z godzinę ,chociaż rozmową bym tego nie nazwał.Przypomniałem sobie o tym ,że nic nie wyjaśniłem Ludmile ,kiedy chciałem się odwrócić dziewczyna niespodziewanie mnie pocałowała.Gdy udało mi się od niej oderwać zobaczyłem oddalającą się postać blondynki.Mam wrażenie,że nie będzie jej łatwo tego wyjaśnić...
~~
9 taka sobie wyszła,wiemm
Kompletny brak weny,chociaż chyba talentu też :)
Ale nie chciałam już dłużej niczego nie publikować
Zastanawiam się nad tym by dodać jeszcze kilka rozdziałów i zacząć nową historię
Myślę,że było by to najlepsze wyjście
Jak na razie ściskam Was kochani :)
Mela
Federico stał z jakąś wysoką brunetką w jednoznacznej pozycji,która mogła oznaczać tylko jedno pocałunek.Nie byłam pewna czy uda mi się ustać na nogach,jednak postanowiłam być silna.Najszybciej jak mogłam dostałam się do auta,a stamtąd udałam się po walizkę.Nie minęła godzina ,a już byłam w samolocie,który leciał do Hiszpanii.Zastanawiacie się pewnie czemu Hiszpania.Myślę,że czas powrócić w rodzinne strony.Zapomnieć o wszystkim i oddać się muzyce ...
Federico:
Miałem właśnie pocałować Lu ,kiedy zadzwonił mój telefon.Osobą dzwoniącą była Sofi,co bardzo mnie zdziwiło.Okazało się ,że czeka na mnie przy tylnym wejściu.Rozmawialiśmy gdzieś z godzinę ,chociaż rozmową bym tego nie nazwał.Przypomniałem sobie o tym ,że nic nie wyjaśniłem Ludmile ,kiedy chciałem się odwrócić dziewczyna niespodziewanie mnie pocałowała.Gdy udało mi się od niej oderwać zobaczyłem oddalającą się postać blondynki.Mam wrażenie,że nie będzie jej łatwo tego wyjaśnić...
~~
9 taka sobie wyszła,wiemm
Kompletny brak weny,chociaż chyba talentu też :)
Ale nie chciałam już dłużej niczego nie publikować
Zastanawiam się nad tym by dodać jeszcze kilka rozdziałów i zacząć nową historię
Myślę,że było by to najlepsze wyjście
Jak na razie ściskam Was kochani :)
Mela
Boskie *-*
OdpowiedzUsuńWarto było czekać <3
Zapraszam do mnie xd
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńNo wiesz ty co??
UsuńRozdzielać Fedemiłę?!
Szkoda :(
Jeśli Fede się nie wysili i ni wpadnie na to, że Lu wyjechała do Hiszpanii, to szybko jej nie odnajdzie...
Reakcja Ludmiły była raczej oczywista. Chciała uciec od chłopaka, który ją zranił...
Czekam na nexta <3
Jak mnie tu długo nie było :/// Przepraszam. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie i nawet nie chce mi się już więcej na ten temat pisać. Mam nadzieję, że wybaczysz mi tą nieobecność na twoim blogu : ) Dobra, ale mniejsza z tym. Wracając do opowiadania. Nadrobiłam wszystkie zaległości i tak o to doszłam do tego o to rozdziału. Było tak pięknie, a tu znowu pojawia się kolejna przeszkoda na drodze Fede i Lu :'( Ughh gdyby nie ta Sofi wszystko byłoby okej. Nie dziwię się Lu, że tak zareagowała. Widok Fede całujący się z Sofi kompletnie ją przeszył na pół. Biedna :/// Tak mi jej szkoda. Mam nadzieję, że nie ucieknie do Hiszpanii i uda jej się pogodzić z Fede. Totalnie nieporozumienie. Oby Federico jej wszystko wytłumaczył.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział. Na stówę przeczytam, ale nie jestem pewna czy tak szybko z komentuje. Mój komputer się ostatnio zepsuł i jestem zmuszona być na laptopie siostry, która nie chętnie będzie mi go udostępniała. Oczywiście gdy naprawią mi komputer, dalsze rozdziały od razu skomentuję no chyba, że siostra pożyczy mi laptopa :D
Życzę więcej weny ;***
Jeju, jakie cudo *-*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Fede wszystko jej wyjaśni i będzie między nimi dobrze <3
Zniecierpliwiona czekam na next.
KC.
http://juntosparasiemprefedemilla.blogspot.com/?m=1 Zapraszam doczytania i komnetowania :)
OdpowiedzUsuńhttp://ratuj-mnie-przed-smiercia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Anonimowa Księżniczka ♥
Czyli
Dawna Nina Pasquarelli, Black Angel, Juliet Pasquarelli która odeszła, jak wolisz. Ale mam nadzieje, że jednak kojarzysz.
Pozdrawiam i całuję
Julia.