One Part- Bo w miłości bywa różnie
Część 1
Był ostatni dzień przed wakacjami. Dla Ludmiły był to ostatni dzień w BA .Jutro ,o tej godzinie miała być już w słonecznej Italii .Po ostatnim dzwonku Lu udała się do domu.Zjadła obiad,przebrała się w nowe ubrania i udała na lotnisko.Gdy samolot wzleciał już ponad białe obłoki Ludmila odpłynęła w krainę morfeusza, rozmyślając co też spotka ją w te wakacje....
6 godzin później...
Ludmila:
Właśnie przyleciałam do Włoch.Nadal nie mogę uwierzyć, że tu jestem.Tutaj wszystko wydaje się lepsze.Słońce piękniejsze ,niebo bardziej niebieskie.Mój apartament ,w którym będę mieszkała przez najbliższe 2 miesiące jest cudowny.Gdy,zamierzałam się już położyć,by wypocząć po tej wyczerpującej podróży zadzwonił dzwonek ,a moim oczom ukazał się cudowny,boski brunet o przepięknych czekoladowych oczach:
Federico:
Do mojego apartamentowca wprowadziła się właśnie nowa osoba.Uznałem,że należałoby się przedstawić.Drzwi do mieszkania otworzyła mi niebiańska blondynka,na której widok od razu zaniemówiłem.
-Yyy....yyy
-Tak?
-Mieszkam piętro ... wyżej i chciałem się ..... przywitać..No,tak przywitać
-Aha ,to może wejdziesz- Blond piękność uśmiechnęła się i zaprosiła mnie do siebie
-Chętnie, a tak w ogóle jestem Federico ,ale mów mi Fede
-Ja jestem Ludmiła,ale możesz mówić mi Lu -Nie wiem czemu,ale przy tej dziewczynie nie mogłem
przestać się uśmiechać
-Miło Cię poznać,ale jest już późno ,a ty pewnie chcesz się jeszcze rozpakować i widać,że jesteś już zmęczona-Zauważyłem,że dziewczyna jest wyraźnie zmęczona
-No z tym masz rację,lot samolotem był lekko wyczerpujący
-No to ty dasz mi swój numer,a ja od razu się zmyję. Co ty na to?-Zaproponowałem
-Hmm chyba przystanę na tą propozycję
Dziewczyna podała mi swój numer,a ja udałem się do siebie.
Ludmila:
Ale ten chłopak był słodki.Stop nie myśl tak Lu. Tylko dwa miesiące i już nigdy go nie zobaczyć.A niemożliwe,by taki przystojniak był samotny.Chciałabym chociaż trochę bliżej go poznać.Kładłam się spać i właśnie przyszła do mnie wiadomość od Fede:
Co to na to ,by pójść ze mną
jutro na plażę.
Może o 12:00 .
Fede :*
Odpisałam mu od razu :
Bardzo chętnie,ale nie masz może
przypadkiem dziewczyny?
Lu
Federico:
Dostałem odpowiedź od Lu i myślałem ,że spadnę z krzesła.Ja mam mieć dziewczynę,no w tym problem ,że nie mam . Mam nadzieję,że w te wakacje się to zmieni .
Nie ,nie mam :)
Dobranoc słodkich snów
Fede
Odpisała mi:
Ok. Do jutra
Miłych snów
Lu
Po kilku minutach oddałem się krainie snów.
Ludmila:
Wstałam wcześnie rano.Ubrałam się i zjadłam śniadanie .Punktualnie o 10 do moich drzwi zapukał Fede:
-I co ?Gotowa na dzień z zabójczo przystojnym włochem?
-Tak,będzie ktoś jeszcze i na dodatek przystojny.
-Ej to jestem ja
-No wiem ,wiem muszę się trochę podroczyć
-Więc dobra ten kto ostatni na plaży musi zrobić jedną rzecz ,którą wymyśli druga osoba
-Ok.Patrz sowa na niebie?
-Ale przecież sowy nie latają w dzień..O ty i tak Cię do gonie Lu
Nagle usłyszałam jęk zza pleców.Federico leżał na ścieżce i trzymał się za kostkę.Podbiegłam i zapytałam go:
-Wszystko ok?Co Ci się stało?
-Mi nic tylko,ałaa ... boli mnie kostka
-Pozwól,że zobaczę-powiedziałam lekko zmartwiona
Nie zdążyłam kucnąć ,a chłopak był już daleko w przodzie.Udawał,żeby mnie wyprzedzić.Pożałuje tego ,już ja coś wymyśle.Mam w głowie ,pewien plan i na pewno się uda.W końcu w planowaniu jestem mistrzynią c'nie ?Z uśmiechem weszłam na plaży a tam niby nigdy nic wylegiwał się Feduś.Pech chciał ,że miałam przy sobie butelkę z wyjątkowo chłodną, wodą i ruszyłam do niczego nie podejrzewającego chłopaka...
Federico:
Wylegiwałem się na plaży i czekałem ,aż dotrze na nią dziewczyna.Nagle na swojej głowie poczułem lodowatą wodę,a za plecami usłyszałem szyderczy śmiech
-No to za oszustwo -wysłała mi promienny uśmiech
-Chyba nie wiesz co zrobiłaś i zaraz poniesiesz za ten czyn konsekwencje
-Tsa,yhmm już się boję -powiedziała z nie ukrywaną pewnością
Zmniejszyłem odległość miedzy nami
-A teraz-zapytałem
-Niiee...
-Ok sama tego chciałaś
Wziąłem dziewczynę na ręce i pobiegłem z nią do wody,pomimo wszelkich sprzeciwów.Gdy uznałem,że było już wystarczająco głęboko wrzuciłem ją do wody.Nie posiadałem się z radości ,do puki nie usłyszałem
-Ty wariacie,nie umiem pływać-krzyknęła na całe gardło
Ludmila
Jak on śmiał wrzucić mnie do wody,jak on sobie to wyobraża.No to skłamałam ,że nie potrafię pływać.Jeszcze się na to nabrał.Od małości pływam i jestem w tym mistrzynią.Haha pan ułożona grzyweczka jak będzie musiał mnie ratować, to się zdziwi
-Już do Ciebie płynę-odpowiedział wystraszony,a ja zanurkowałam hihi
Ludmiła,Ludmiła gdzie jesteś
Podpłynęłam do jego pleców i szepnęłam mu do ucha:
-Buu
-Aaaa
-Hahahahha-nie mogłam opanować śmiechu
-To wcale nie było śmieszne.Wiesz jak mnie przestraszyłaś
-No wiem przepraszam-zrobiłam skruszoną minę,ale w pewnej chwili zostałam ochlapana przez chłopaka
Tak minął nam cały dzień.Dużo się śmialiśmy ,wygłupialiśmy.Siedzieliśmy na kocu ,a na niebie obserwowaliśmy piękny zachód słońca
-Wiesz ,to był chyba najlepszy dzień w moim życiu.Świetnie się bawiłam.A ty?
-No było niesamowicie,cieszę się że Cię poznałem
-Mam do ciebie małą prośbę?Zamkniesz na chwilę oczka?
-Ok
Nagle poczułam na swoich ustach inne wargi.Był to nasz pierwszy pocałunek,jak się później okazało jeden z wielu.Całe wakacje minęły nam podobnie jak ten dzień,ale jeden z nich okazał się inny:
Dzisiaj Federico zaprosił mnie na kolację.Ubrałam na siebie specjalnie na tę okazję zakupioną sukienkę .Gdy Federico mnie zauważył oniemiał z wrażenia:
-Yyyy..wyglądasz..yy
-Znów się jąkasz
-Wyglądasz przepięknie
-Dziękuję
Nasz wieczór minął stosunkowo szybko,aż przyszła kolej na nieoczekiwany zwrot akcji:
Federico:
-Ludmilo,muszę powiedzieć Ci coś ważnego
-Tak
-Nie wiem od czego zacząć
-Może od początku
-Ok,postaram się,więc tak jestem ...jestem
-Kim jesteś?
-Oglądałaś może kiedyś X-factora
-No taak
-A pamiętasz chłopaka,który połączył i zaśpiewał 2 piosenki One Direction
-Pamiętam i co to ma związane z tobą?
-To byłem ja
-Że co proszę ...ale jak ...Ty..ale czemu-dziewczyna zaczęła biec
-Za czekaj to nie wszystko-ale tego już nie usłyszała
...
Ludmila:
Jak on mógł...co on sobie w ogóle wyobrażał.Przechodziłam właśnie obok kiosku ,a za szybą zobaczyłam zdjęcie Federico jak obściskuje się z jakąś dziewczyną.Tego było już za wiele.Wracam do BA.
~
No i oto niespodzianka .Dostawałam jakieś nagłej weny na pisanie tego powyżej ,z czego bardzo się cieszę.Mam nadzieję,że spodoba się wam tak jak mi
Buziaki wasza
Mela
Nagle usłyszałam jęk zza pleców.Federico leżał na ścieżce i trzymał się za kostkę.Podbiegłam i zapytałam go:
-Wszystko ok?Co Ci się stało?
-Mi nic tylko,ałaa ... boli mnie kostka
-Pozwól,że zobaczę-powiedziałam lekko zmartwiona
Nie zdążyłam kucnąć ,a chłopak był już daleko w przodzie.Udawał,żeby mnie wyprzedzić.Pożałuje tego ,już ja coś wymyśle.Mam w głowie ,pewien plan i na pewno się uda.W końcu w planowaniu jestem mistrzynią c'nie ?Z uśmiechem weszłam na plaży a tam niby nigdy nic wylegiwał się Feduś.Pech chciał ,że miałam przy sobie butelkę z wyjątkowo chłodną, wodą i ruszyłam do niczego nie podejrzewającego chłopaka...
Federico:
Wylegiwałem się na plaży i czekałem ,aż dotrze na nią dziewczyna.Nagle na swojej głowie poczułem lodowatą wodę,a za plecami usłyszałem szyderczy śmiech
-No to za oszustwo -wysłała mi promienny uśmiech
-Chyba nie wiesz co zrobiłaś i zaraz poniesiesz za ten czyn konsekwencje
-Tsa,yhmm już się boję -powiedziała z nie ukrywaną pewnością
Zmniejszyłem odległość miedzy nami
-A teraz-zapytałem
-Niiee...
-Ok sama tego chciałaś
Wziąłem dziewczynę na ręce i pobiegłem z nią do wody,pomimo wszelkich sprzeciwów.Gdy uznałem,że było już wystarczająco głęboko wrzuciłem ją do wody.Nie posiadałem się z radości ,do puki nie usłyszałem
-Ty wariacie,nie umiem pływać-krzyknęła na całe gardło
Ludmila
Jak on śmiał wrzucić mnie do wody,jak on sobie to wyobraża.No to skłamałam ,że nie potrafię pływać.Jeszcze się na to nabrał.Od małości pływam i jestem w tym mistrzynią.Haha pan ułożona grzyweczka jak będzie musiał mnie ratować, to się zdziwi
-Już do Ciebie płynę-odpowiedział wystraszony,a ja zanurkowałam hihi
Ludmiła,Ludmiła gdzie jesteś
Podpłynęłam do jego pleców i szepnęłam mu do ucha:
-Buu
-Aaaa
-Hahahahha-nie mogłam opanować śmiechu
-To wcale nie było śmieszne.Wiesz jak mnie przestraszyłaś
-No wiem przepraszam-zrobiłam skruszoną minę,ale w pewnej chwili zostałam ochlapana przez chłopaka
Tak minął nam cały dzień.Dużo się śmialiśmy ,wygłupialiśmy.Siedzieliśmy na kocu ,a na niebie obserwowaliśmy piękny zachód słońca
-Wiesz ,to był chyba najlepszy dzień w moim życiu.Świetnie się bawiłam.A ty?
-No było niesamowicie,cieszę się że Cię poznałem
-Mam do ciebie małą prośbę?Zamkniesz na chwilę oczka?
-Ok
Nagle poczułam na swoich ustach inne wargi.Był to nasz pierwszy pocałunek,jak się później okazało jeden z wielu.Całe wakacje minęły nam podobnie jak ten dzień,ale jeden z nich okazał się inny:
Dzisiaj Federico zaprosił mnie na kolację.Ubrałam na siebie specjalnie na tę okazję zakupioną sukienkę .Gdy Federico mnie zauważył oniemiał z wrażenia:
-Yyyy..wyglądasz..yy
-Znów się jąkasz
-Wyglądasz przepięknie
-Dziękuję
Nasz wieczór minął stosunkowo szybko,aż przyszła kolej na nieoczekiwany zwrot akcji:
Federico:
-Ludmilo,muszę powiedzieć Ci coś ważnego
-Tak
-Nie wiem od czego zacząć
-Może od początku
-Ok,postaram się,więc tak jestem ...jestem
-Kim jesteś?
-Oglądałaś może kiedyś X-factora
-No taak
-A pamiętasz chłopaka,który połączył i zaśpiewał 2 piosenki One Direction
-Pamiętam i co to ma związane z tobą?
-To byłem ja
-Że co proszę ...ale jak ...Ty..ale czemu-dziewczyna zaczęła biec
-Za czekaj to nie wszystko-ale tego już nie usłyszała
...
Ludmila:
Jak on mógł...co on sobie w ogóle wyobrażał.Przechodziłam właśnie obok kiosku ,a za szybą zobaczyłam zdjęcie Federico jak obściskuje się z jakąś dziewczyną.Tego było już za wiele.Wracam do BA.
~
No i oto niespodzianka .Dostawałam jakieś nagłej weny na pisanie tego powyżej ,z czego bardzo się cieszę.Mam nadzieję,że spodoba się wam tak jak mi
Buziaki wasza
Mela
Wow rozdział mega normalnie brak słów.
OdpowiedzUsuńKoli
No ślicznie dziękuje .
UsuńNasz w-f i czekanie to ...499 hmm zapadnie mi w pamięci:**
Jeeeeju *-* Jakie piękne ♥
OdpowiedzUsuńKochana, jak Ty to robisz, że każda z Twoich publikacji podbija moje serce?
Niesamowite <3
Przepraszam, ale nie jestem w stanie napisać nic więcej. Jeszcze niemiecki na mnie czeka ;<
Buziaczki :*
Och,dziękuje.Wiele dla,mnie znaczy,to że podobało Ci się
UsuńPowodzenia kochana z niemieckim :***
Ściskam Cię
Mela